Adopcje - Psy

Suczka poz. 22/0421 w DT

SARA to ok. 3-letnia, średniej wielkości suczka, która trafiła do nas pod koniec czerwca 2022, po tym jak została wyłapana miesiąc wcześniej na terenie gminy Lipno. Znalazca zajął się sunią przez ten miesiąc, próbował oswoić, w planach była kastracja i ogłaszanie, ale kiedy suczka miała już umówiony zabieg, okazało się, że ma szmery na sercu. Sara wobec tego trafiła do nas, gdzie się socjalizuje, a za nią także badania kardiologiczne. Niestety, suczka cierpi na poważną wadę serca: przetrwały przewód tętniczy (PDA). Jest to wada wrodzona, a jedynym sposobem leczenia jest operacja. Na szczęście dzięki Waszej pomocy, zebraliśmy potrzebne fundusze, w międzyczasie Sara udała się na konsultację kwalifikującą do zabiegu i mamy zielone światło - przed nią operacja, a po... miejmy nadzieję, że długie i szczęśliwe życie u boku rodziny :) Sara to pies lękowy i początki w schronisku były takie, że z kojca do kojca trzeba było dziewczynę nosić na rękach, łatwo nie było, bo waży dobre 25 kg, a wostatnim czasie nieco jeszcze przytyła... :/ Oczywiście przyszedł czas na pracę z psem, oswajanie z człowiekiem, naukę chodzenia na lince i smyczy. I idzie jej naprawdę dobrze! Drugi pies w kojcu zrobił fajną robotę, bo przy koledze dużo szybciej nam się Sara otwiera, w dodatku o wiele chętniej wychodzi z kojca. To właśnie dzięki drugiemu psu udały nam się pierwsze wyjścia do przyschroniskowego Psiego Parku, pierwsze spacerki poza teren schroniska. I choć jeszcze wiele rzeczy ją płoszy i czasem się blokuje, to postępy są widoczne gołym okiem :) Na terenie zamkniętego wybiegu, puszczona luzem, biega i szaleje z drugim psem niczym szczeniak :D Miło ją widzieć taką wyluzowaną i szczęśliwą, uśmiechniętą wręcz od ucha do ucha :) Sara wobec człowieka jest uległa, kładzie się i czeka na to, co chcemy przy niej zrobić. Głaskanie przyjmuje z pokorą, choć ruchy przy niej muszą być póki co powolne. U weterynarza bezproblemowa. Mile widziany dla Sary dom z ogrodem, przypuszczamy, że nigdy nie była w domu/mieszkaniu, więc super gdyby miała możliwość swobodnego korzystania z ogrodu, oczywiście z możliwością przebywania i mieszkania w domu. Nie buda i nie kojec. Sara mogłaby zamieszkać z nastoletnimi dziećmi, które będą rozumiały, że dziewczyna potrzebuje spokoju, miejsca i przestrzeni dla siebie. Jesteśmy pewni, że przy swoich "człowiekach" Sara pięknie się otworzy i zacznie czerpać radość z życia :) Choć zdajemy sobie sprawę, że pierwsze spacery z nią mogą zniechęcić potencjalnego adoptującego, gdyż Sara jest dużo bardziej wypłoszona kiedy wychodzi na spacer w pojedynkę, bez kolegi z kojca, a i w obecności nowo poznanych osób. Przed obcymi chowa się w kojcu do budy, jeśli jednak kogoś lepiej zna, przebiera łapkami i zamiata ogonkiem, przepychając się z drugim psem do wyjścia :D Warto dać jej szansę! Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Sylwia Zakierska UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.

Sponsorzy

Akcja specjalna

Ostatnio przyjęte