Adopcje - Psy

Suczka poz. 23/0216

HERA została przywieziona z Podlasia, ale jej nowa opiekunka nie poradziła sobie z problemami, jakie stworzyła psinka, dlatego też została oddana do schroniska 1 kwietnia 2023 r. Na Podlasiu żyła ponoć jako dziki pies, który musi sobie w życiu radzić, czyli również polować z głodu na inne zwierzęta. Życie jej miało się odmienić, ale niestety Hera nie odnajdywała się w mieszkaniu kiedy zostawała sama, a gdzie były inne zwierzęta… Koty, króliki... próbując się do nich dostać, niszczyła dosłowne wszystko, wyginała kennele i obgryzała również drzwi, aby się wydostać. No cóż, bywa i tak… czyli na początku już wiemy, że nowego opiekuna Hery czeka kawał ciężkiej pracy z psem. Nauka pozostawania samemu w domu, nauka czystości, nauka życia w świecie ludzi i innych zwierząt. Wyzwanie? Owszem, ale na pewno warte zachodu, bo Hera oprócz tego, że jest śliczna i mega kochana, to również chętna do współpracy. Zatem warto psicy dać szansę! Niestety, potrzeba dużo czasu i cierpliwości, żeby „naprawić” psa. My w schronisku poznaliśmy Herę jako przeuroczą sunię (młodziutka, ok. 2 lat), która jest bardzo radosna i tylko czeka, aby pójść z nami na spacer albo polatać luzem po ogrodzonym terenie z innymi psami. I tu bądźmy czujni, bo ponoć żadne ogrodzenie - siatka czy płoty - Herze niestraszne, wspina się po nich jak alpinista :) W schronisku ma fajny kontakt z psami, z tymi dużymi czuje się lepiej, świetnie się z nimi bawi, sama zaczepia ich do wygłupów. Z informacji z domu wiemy, że nad mniejszym próbuje dominować. Oczywiście kiedy Hera do nas trafiła, nie potrafiła chodzić na smyczy, ale ponieważ to nie jest głupi pies, szybko poczyniła postępy i spacer z nią jest już naprawdę fajny. Zdarza jej się coś zamotać, ale ogólnie jest dobrze. Wiadomo, nadal najlepiej czuje się puszczona luzem na wybiegu, ale z braku laku spacer też jest dla niej czadowy :) Jaka jest do człowieka? Tulaśna, a jednocześnie wystraszona. Przylatuje na chwilę, szturchnie nosem, skorzysta z głaskania i szybko w nogi :) Hera boi się gwałtownych ruchów, mamy wrażenie, że nie raz i nie dwa oberwało jej się od ludzi na tym Podlasiu. Poza tym baczny z niej obserwator, ciekawy świata. Wiemy, że z taką „łatką” z początku opisu, ciężko będzie znaleźć jej dom, ale w sumie nie takie gagatki z naszego schroniska znajdowały super rodziny. Także i Hera ma swoją szansę :) A jakiego domu szukamy dla naszej piękności? Dom z ogrodem, gdzie będzie dla Hery przestrzeń i wybór, gdzie chce przebywać. Jeśli na zewnątrz, to koniecznie pod kontrolą rodziny. Dom bez innych zwierząt, ale jak najbardziej z drugim psem, po wcześniejszym zapoznaniu. Hera będzie szczęśliwa, gdy będzie miała kumpla do zabaw. I pamiętajcie, że w przypadku Hery, potrzebny będzie czas, czas i jeszcze raz czas… na pracę z psem dla psa. Zdjęcie i opis: Anna Kleszcz UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.

Sponsorzy

Akcja specjalna

Ostatnio przyjęte