Kocurek poz. 23/115/K

MAZUREK trafił do nas jako niesamodzielny maluch wraz z rodzeństwem, tuż przed Wielkanocą, jako pierwszy tegoroczny miot. Kociaki od razu trafiły do domu tymczasowego pracownika i po kilku tygodniach opieki w końcu mogą rozglądać się za stałymi domami :) Mazurek ma aktualnie prawie 9 tygodni, pokłady energii, którymi mógłby spokojnie napędzać średniej wielkości miasto i wilczy apetyt :D Jak w przypadku większości kociaków, jego życie polega głównie na zabawie i spaniu. Na skali zniszczeń od zera do wyrwanych ze ściany karniszy, chłopak plasuje się niziutko, większość czasu spędza na gonitwach z rodzeństwem, z ręką na sercu możemy powiedzieć, że nie sieje spustoszenia :D Trzeba jednak pamiętać, że jak to maluch, ciekawskie z niego jajo i prędzej czy później na pewno wlezie wszędzie :D Mazurek musiał urodzić się z fachem w łapie, uwielbia kłaść się przy głowie opiekuna i zaplatać tam po cichu fantazyjne sploty, których późniejsze rozpracowanie przypomina układanie kostki rubika ;) Kiedy się zmęczy, na pierwszy plan wysuwa się człowiek - przychodzi wtedy i wtula się w opiekuna :) Kocurek wychowuje się z rodzeństwem, dlatego idealną opcją byłby dla niego dom z drugim, młodym i energicznym kotem (koniecznie szczepionym - Mazurek miał kontakt z wirusem panleukopenii). Choć na razie do pomysłu mieszkania z psem podchodzi z pewną dozą sceptycyzmu, to śmiemy przypuszczać, że ze względu na młodziutki wiek, bez problemu przekona się do każdego czworonoga. Trzeba tylko pamiętać, że takie maluchy bywają w zabawie natarczywe i męczące, dlatego nie polecamy go do domu ze zwierzakami starszymi, które potrzebują spokoju i swojej przestrzeni :D Może zamieszkać ze starszymi dziećmi i nastolatkami. To bardzo wesoły dzieciak i zapowiada się na fantastycznego kumpla dla każdego, kto postanowi się z nim podzielić swoim domem :) Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Martusia Chyleńska Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej i zobowiązanie się do wykonania zabiegu kastracji.