Suczka poz. 24/0229
MOLLY została odebrana interwencyjnie z Fundacji Toruńska Kocia Straż 19.03.2024 r. wraz z innymi zwierzętami. Ze względu na toczące się postępowanie, gdzie Molly jest dowodem w sprawie, nie możemy niestety szukać jej domu stałego, dlatego póki co skupiamy się na domu tymczasowym. Molly można powiedzieć, że jest sprawcą całej akcji interwencyjnej, bo to ona siedziała w witrynie i prosiła o uwagę. Ta piękna dziewucha prawdopodobnie jest córką naszej schroniskowej Hery, razem z mamą trafiła do Torunia z Podlasia. Molly ma bardzo podobny charakter i energię do matki. Jest po prostu psem petardą, pięknym i mądrym, ale do wychowania ;) Mega aktywna, sprytna, skoczna, sprawna uciekinierka. 1,5 metrowe ogrodzenie potrafi pokonać w trzy sekundy, a puszczona luzem na wybiegu sprawdza zakamarki wzdłuż siatki, gdzie mogłaby się podkopać. Puszczając ją luzem na ogrodzonym terenie, trzeba mieć pannicę na oku i być bardzo czujnym, bacznym obserwatorem jej zachowań. Molly na spacerach dobrze czuje się na długiej lince. Krótka smycz jest zupełnie nie dla niej, bardzo na niej ciągnie i nie potrafi się na niczym skupić. Na długiej lince potrafi za to ładnie spacerować i wyciszyć się w spokojnym otoczeniu. Natomiast kiedy jest dla niej za dużo bodźców, szczególnie obce psy, rowery, Molly daje czadu. Emocje biorą górę. Szczeka i wyrywa się naprawdę mocno. Potrafi też zaczepić przechodnia, raczej w celach zapoznawczych, ale wiadomo, że nie każdy może sobie tego życzyć. Co fajne, Molly jest cudownie zżyta ze swoim stadem, z którym wcześniej mieszkała - Pokerem i Aresem. Te psy naprawdę się kochają i świetnie razem funkcjonują. Podczas spacerów w ich towarzystwie Molly potrafi iść łapa w łapę z Aresem. Pokerek za nimi nie nadąża, ciągnie się swoim tempem, bo on jako jedyny ma o wiele mniej energii. Molly ma jedno niezbyt fajne zachowanie, skacze człowiekowi do twarzy i trzeba bardzo uważać, żeby przypadkiem nie uderzyła łbem w naszą brodę, czy nie zadrapała opiekuna. Oczywiście czułe buziaki też rozdaje, ale takie zachowanie w przypadku jej mega energii trzeba po prostu ukrócić. W dotychczasowym miejscu pobytu Molly nie miała zapewnionych odpowiednich warunków życiowych, jak również jej potrzeby ruchowe nie były w żaden sposób zaspokajane. Czas nadrobić stracony czas ;) Zdjęcie i opis: Anna Kleszcz UWAGA!l Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.