Pies poz. 24/0253
AS błąkał się przez jakiś czas bezpańsko po Cmentarzu Komunalnym w Toruniu i dopiero pod koniec marca 2024 r. dał się złapać. Wychudzony (tylko 13 kg), ze zmierzwioną sierścią, niedający nic przy sobie zrobić… Chodząca psia bieda. A to młody psiak, zaledwie około 2,5-letni. Co się złego zadziało w jego życiu, to się pewnie nie dowiemy. Spotkanie z nami rozpoczął od zębów na wierzchu, ale gdy się zorientował czego chcemy (wyjścia na spacer), od razu nabrał chęci do współpracy. Radzi sobie na smyczy bardzo ładnie, początkowo tylko gdy szedł do parku w towarzystwie drugiego psa, a teraz też samodzielnie. W ogóle obecność w kojcu tego akurat psiego kolegi (Bławatka) doskonale wpłynęła na Asa - rozluźnił się, zaczął się bawić, odstresował. As początkowo nie był gotowy na większy kontakt fizyczny z człowiekiem, ale wciąż robi postępy! Dał się ostrzyc, założyć sobie obrożę, głaskanie też akceptuje! Zaczął okazywać radość na nasz widok, to jest bardzo miłe :) Polecamy Asa do domu bez małych dzieci, osobom cierpliwym, ale konsekwentnym i zdecydowanym - bo przede wszystkim my musimy wiedzieć czego chcemy, wtedy As współpracuje. Zdjęcie i opis: Kamila Pokrzywnicka UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.