Pies poz. 24/0282
SCOOBY to około 2-letni pies, który został oddany na początku kwietnia 2024. Powodem była jego nieprzewidywalność i agresja w stosunku do dzieci i obcych. Właściciele podejrzewali, że zarówno dom, jak i rodzina są dla Scoobiego bezpieczeństwem, które trzeba bronić. Jeżeli chodzi o nieprzewidywalność Scoobiego, to niestety potrafił doskoczyć i uszczypnąć dziecko. Leżąc synowi na kolanach potrafił bez powodu warczeć. Z gośćmi również był problem. Domownicy próbowali pracować z behawiorystą, niestety to też okazało się problemem. Przy pracy z psem jednak warto pamiętać o tym, że nie skupiamy się jedynie na zachowaniu i emocjach psa, ale też pracujemy nad sobą. Nad warunkami panującymi w domu oraz w tym przypadku nad zachowaniem dzieci. No właśnie. Niestety, to co dla rodziców może być normalne, dla psa staje się traumatyzujące i przytłaczające. Behawiorysta, który był u opiekunów domu, poznawszy psa i jego problemy, podał bardzo proste rozwiązanie, które mogło być dobrym początkiem na poradzenie sobie z emocjami psa - klatka kennelowa. Co na to właściciele? Dali do zrozumienia, że w ich rodzinie to nie będzie możliwe, ponieważ dzieci będą tam pierwsze i nie odejdą od klatki. Jest to jeden z przykładów świadczących o tym, że brak postawionych granic dzieciom może skutkować złym samopoczuciem psa (dla niewtajemniczonych - klatka kennelowa jest dla psa miejscem spokoju, tylko on ma do niej dostęp, ma tam odpoczywać i ma to być jego azyl). Dla psów zlęknionych taka opcja jest niezmiernie ważnym rozwiązaniem. Dlaczego w tym opisie skupiamy się szczególnie na relacji dzieci-pies? Ponieważ ewidentnie coś tu nie grało. Kolejnym zadaniem jakie behawiorysta postawił opiekunom było jeden spacer dziennie bez dzieci. Do tego opiekunowie się dostosowali i spacer przebiegał naprawdę dobrze! Nie powiemy, współpraca z Państwem była pożyteczna. Bardzo dobrze znali swojego psa, dowiedzieliśmy się o nim dużo. Widać było, że uważnie słuchali behawiorysty, gorzej było z praktyką. Wiedzieliśmy jak z nim pracować i czego od niego oczekiwać. Po miesiącu spędzonym u nas potwierdzają się słowa właścicieli, którzy mówili, że Scooby potrzebuje czasu, aby móc komuś zaufać i aby czuł się swobodnie. Nowi właściciele muszą mieć tego świadomość. Nie będzie to pies od razu uradowany widokiem nowych opiekunów. Nie będzie on wskakiwał na kolana ani prosić się o głaski. Potem tak! Z informacji z domu wiemy, że Scooby uwielbiał spać na kanapie, sam domagał się dotyku, lubił spać z dziećmi. To wszystko natomiast przyjdzie z czasem. Dla ostrożności szukamy dla Scoobiego domu bez dzieci. Stosunek do innych psów dopiero będziemy badać. Dla Scoobiego szukamy domu z doświadczeniem. Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Oliwia Bujak UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.