Suczka poz. 24/0378
LUNA to ok. 10-letnia, średniej wielkości suczka (waży ok. 21kg), oddana do schroniska w ostatni dzień maja 2024 roku. Luna była już u nas w schronisku i została adoptowana w 2015 roku. Po tylu latach powodem oddania był fakt, że Luna od jakiegoś czasu miała przejawiać zachowania agresywne; ponoć przeskoczyła przez płot i zaatakowała psa oraz osobę na obcej posesji. Nie mamy szczegółowych informacji jak wyglądała ta sytuacja, czy atak na człowieka był np. przekierowaniem agresji. Z innych informacji z domu wiemy, że Luna miała kontakt z 7-letnim dzieckiem, nie toleruje innych psów, gryzie drzwi, rujnuje ogrody, rzuca się na auta i rowery... Niezła lista, prawda? Dlatego wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, kiedy na spacerze w schronisku Luna zaprezentowała się nam pod wieloma względami wzorowo. Szła niemal równolegle z innym psem, mijała kilka innych psów i każdego albo ignorowała albo mijała z pełnym spokojem. Żadnej negatywnej reakcji. Tak samo nie reagowała na rowerzystów, pieszych i przejeżdżający samochód. Na smyczy chodzi przepięknie, spacer z nią to sama przyjemność. Dodatkowo Luna pokazała nam, że całym sercem kocha wodę - śmiało do niej wbiega i ma z tego niesłychaną radochę. Skacze, pluska się, łapie wodę do pyszczka, potem wybiega, otrzepuje się i wbiega znowu. I jeszcze raz, i jeszcze raz... Z chęcią też aportuje piłeczki. Póki co nie mamy żadnych zastrzeżeń co do jej zachowania wobec ludzi - Luna daje się głaskać bez żadnego problemu, a nawet sama potrafi wpakować nam się na kolana i wywalić brzuch do głaskania. Zna komendę "siad" i "daj łapę", ale wykonuje to tylko za coś pysznego. Za smaczka nawet wskoczy na pieniek! Szczerze mówiąc, Luna zrobiła na nas świetne wrażenie. W miarę lepszego poznawania się z nią będziemy dokładniej sprawdzać jej nastawienie do innych psów i obserwować inne zachowania. Ze względu na takie, a nie inne informacje od byłych właścicieli, szukamy dla Luny opiekunów, którzy w razie czego będą gotowi na pracę z behawiorystą. Adoptując psa ze schroniska nigdy tak naprawdę nie mamy gwarancji tego, jak pies będzie się zachowywał w domu - każde środowisko działa na psa inaczej. Problemy z poprzedniego domu mogą nigdy nie pojawić się w następnym, ale z ostrożności - adoptując Lunę trzeba być przygotowanym na różne ewentualności. Niech to będzie przemyślana i odpowiedzialna decyzja. Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Julia Janczak UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.