Adopcje - Psy

Pies poz. 24/0448

SYNUŚ został znaleziony jako bezpański w Chełmży, a było to 9.04.2024 r. Od początku pobytu w schronisku po kolei rozkochiwał w sobie kolejne wolontariuszki <3 Pokazał nam się jako fantastyczny kawaler - nie dość, że urodziwy, to do tego zabawny, radosny i cudowny kompan do wspólnego spędzania czasu na świeżym powietrzu i nie tylko. Dość szybko znalazł dom, z którego niestety wrócił - ugryzł dziecko (obrona zasobów). Trafiła mu się kolejna adopcja, niestety kolejna nieudana. Takie sytuacje są przygnębiające nie tylko dla psa, ale też dla nas, bo każdy zwrot z adopcji to często duże zniechęcenie dla przyszłych osób, które zainteresują się danym psem. No dobrze, ale jak to było? Drugi dom Synusia był domem bez dzieci; dostaliśmy informację, że Synuś miał w domu problem z wyciszeniem emocji, niszczył zarówno podczas obecności opiekunów, jak i pozostawiony sam. Do tego zarzucano skakanie i gryzienie. Opiekunowie zasięgnęli po poradę behawiorysty, który kazał psa wyciszać i zalecił zajęcie go gryzakiem, co chwilowo pomagało, ale potem problem powracał. Ludzie starali się ignorować zaczepki psa, który ponoć stawał się wtedy agresywny. To przerosło opiekunów i tak oto Synuś wylądował w schronisku po raz kolejny. Ale tutaj, z ręką na sercu, tak samo jak wcześniej nie mamy Synusiowi nic do zarzucenia. Ani razu nie pokazał nam zębów, skakać skacze, co rzeczywiście może być uciążliwe, biorąc pod uwagę fakt, że Synuś to spory i dość masywny pies. Jednocześnie bardzo młody (ma około 1,5 roku) i z niezaspokojonymi potrzebami (czego w 100% w schronisku nie da się zrobić), więc tak naprawdę nic dziwnego. Poza tym to świetny zwierz, pozytywny i energiczny, jak na psiego dzieciaka przystało. Uwielbia zabawy z człowiekiem, sam nadstawia się do pieszczot, jest idealnym spacerowiczem (co zresztą zostało potwierdzone przez byłych opiekunów) oraz bardzo fajnie dogaduje się z innymi zwierzętami. Jest mądry, pojętny i aktywny; potrzebuje zainteresowania i poświęcanego mu czasu. Długie, ale mądre spacery, gdzie pies będzie mógł się zmęczyć nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, są po prostu obowiązkowe. Szukamy więc kolejnego domu dla Synusia, mamy nadzieję, że już tego na zawsze. Przyszli opiekunowie Synusia powinni być gotowi na ewentualną pracę z psem, muszą mieć czas na codzienne regularne spacery i zaspokajanie wszystkich jego potrzeb. To nie jest zły pies! Tylko taki z nieudanym startem. Może zamieszkać z innym czworonogiem i z nastoletnimi dziećmi. Wierzymy, że znajdą się w końcu odpowiedzialni ludzie, których Synuś bez pamięci w sobie rozkocha (a uwierzcie, ma do tego talent). Zdjęcie: Anna Kleszcz Opis: Anna Kleszcz, Julia Janczak UWAGA! Opis został sporządzony na podstawie obserwacji psa w warunkach schroniskowych. Niektóre zachowania mogą się powielać w domu, inne się ujawniać, a jeszcze inne nie powtórzyć.

Sponsorzy

Akcja specjalna

Ostatnio przyjęte